czwartek, 31 grudnia 2015

logika

Powinno się brać pod uwagę, że to, co się publikuje na swoim blogu (nawet jeśli to link, zwłaszcza bez komentarza) będzie zinterpretowane jako odzwierciedlające opinię bloggera. Tym bardziej, jeśli chodzi o off-topic.
Sea Shepherd i Greenpeace „nie lubią się”, to prawda. Przede wszystkim ze względu na podejście do przemocy (pytanie, czy cel uświęca środki).
W końcu gromadzą na ten cel fundusze?
Między innymi na to. Główną strategią Greenpeace jest tu uwrażliwianie społeczeństwa (jak w wielu innych przypadkach również), wg logiki: ludzie to wyborcy, czego chcą wyborcy, powinno mieć wpływ na politykę. A kwestia połowu wielorybów jest kwestią polityczną. Tekst o rozbieraniu turbin wiatrowych dotyczy turbin z lat 70tych i 80tych a wiec ponad 30 letnich. Jako ze te turbiny sa raczej zabytkami (w porownaniu z nowoczesnymi konstrukcjami sa o wiele bardziej awaryjne i o wiele mniejsze a wiec mniej wydajne) to bylo oczywiste ze jak osiagna kres zycia to trzeba je bedzie rozebrac. http://www.tocojestwnas.fora.pl/wszystko-i-nic,20/yo-ho-a-pirates-life-for-me,251-885.html#57378  Wlasnie mialam polgodzinna dyskusje z moim kolega z sasiedniego biurka na temat GMO (pracujemy oboje w Holandii, kolega jest Holendrem). Otoz jego pukt widzenia po przeczytaniu wielu publikacji na temat GMO jest nastepujacy: nie chodzi o to, ze pszenica bedzie odporna na szkodniki. To samo w sobie jest bardzo pozyteczne. Chodzi raczej o to ze nasiona takiej pszenicy beda centralnie dystrybuowane (prawa patentowe) a pula genetyczna takich nasion bedzie bardzo mala. W zwiazku z tym zas ograniczymy zroznicowanie rozlin. Wiec jesli tylko zaatakuje jakis grzyb, czy tez inny szkodnik z ktorym modyfikowana roslina nie bedzie potrafila sobie poradzic, wszystkie rosliny obumra. Biorac pod uwage masowa skale na jaka dziala dzis rolnictwo w krajach uprzemyslowionych, jest bardzo duze prawdopodobienstwo ze wszyscy rolnicy beda uzywali modyfikowanej rosliny, jako ze jest ona najbardziej efektywna. Wiec w razie plagi mozemy sie pozegnac z kukurydza / pszenica / etc. Dla nas w Europie pewnie nie bedzie to problematyczne, bo mamy duzo innych roslin ktorymi mozemy sie pozywic w miedzyczasie. Ale np. gdy taka roslina jest sprzedana do Afryki gdzie nie ma wielu innych roslin – ludzie beda umierac. To takie podsumowanie naszej porannej dyskusji. Musze przyznac koledze racje (niestety… )
http://www.tocojestwnas.fora.pl/wszystko-i-nic,20/yo-ho-a-pirates-life-for-me,251-900.html#57386 

http://www.tocojestwnas.fora.pl/wszystko-i-nic,20/yo-ho-a-pirates-life-for-me,251-900.html#57388 Tymczasem w Teksasie zwieksza sie uzycie elektrowni wiatrowych. Milczenia w sprawach nie związanych z jego domeną? Ew. zadawania – nawet podchwytliwych – pytań zanim się wypowie? W lepszym świecie.
Kiedyś nawet trafiłem na pokład statku Greenpeace (znajomy był tam kucharzem). I tak z ciekawości zacząłem gadać z załogą na temat GMO. Zaczęło się robić niezbyt przyjemnie. Do momentu kiedy kapitan nie zaczął, ku zgrozie reszty załogi, popierać moich poglądów. Był nawet zdroworozsądkowy. GMO nie jest rozwiązaniem na wszystko, legalizacja nie równa się nakazowi, złe praktyki producentów są łatwe do regulowania itp. Ale zdaje się, że on był raczej wyjątkiem niż regułą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz